Dzisiaj chciałam podzielić się z wami czymś po czym w dalszym ciągu jestem w szoku. Od około 2 lat zajmuję się przedłużaniem rzęs 1:1. Bardzo lubię to robić, sprawia mi to wielką przyjemność. Bezcenny jest widok uśmiechniętej klientki, gdy widzi swoje rzęsy po zabiegu. Zawsze staram się by wszystko było zrobione dokładnie i bez pośpiechu. Wczoraj miała u mnie wizytę nowa klientka. Była bardzo nie zadowolona z poprzedniego przedłużania, które miała wykonane zaledwie 6 dni temu. Gdy położyła się na łóżku i spojrzałam na jej rzęsy, moim oczom ukazał się straszny widok. Rzęsy były posklejane :/ grubą ilością kleju. Zabieg wykonywany był w salonie kosmetycznym przez "doświadczoną" kosmetyczkę. Postanowiłyśmy, że nie możemy tego tak zostawić. Uświadomiłam jej, że powinna wrócić do niej i ubiegać się o zwrot pieniędzy i złożyć skargę. Poniżej dodaje zdjęcie owych rzęs oraz rzęs wykonywanych przeze mnie. Chciałam tym postem ostrzec osoby przed wybieraniem nie odpowiednich miejsc do przedłużania rzęs. Można nie świadomie zrobić sobie krzywdę. Polecam udać się do sprawdzonych salonów kosmetycznych.
Moje prace:
jaką masakrę miała ta dziewczyna wcześniej na rzęsach! straszne...dobrze, że uratowałaś sytuację ;))
OdpowiedzUsuńświetny efekt ;) zawsze chciałam takie długie i czarne rzęsy..:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
woman-with-class.blogspot.com
Efekt końcowy - świetny ! <3
OdpowiedzUsuńObserwujemy? Zacznij ;*
http://re-belious.blogspot.com/
Dziękuję :) I dodaję do obserwowanych
UsuńJa również, już obserwuję :)
UsuńO masz Ci los biedna ,dobrze ,że ją uratowałaś !
OdpowiedzUsuńŚwietne !
Będe tu zaglądać :)
http://magicznelegginsy.blogspot.com/